Rolki są sportem kierowanym do wszystkich płci i w zasadzie do wszystkich grup wiekowych. Wiele osób bez doświadczenia i wiedzy na jego temat, kieruje się w wyborze pierwszej pary rolek wyglądem oraz informacją podaną przez producenta, czy dany model jest przeznaczony dla mężczyzn, czy kobiet. Naturalnie, Panie zazwyczaj wybierają damskie rolki, które polecają im też sprzedawcy. Czy słusznie?

W przeważającej większości przypadków: nie.

Damskie rolki – biały kruk.

Faktyczne różnice w budowie rolek zdarzają się bowiem praktycznie wyłącznie w przypadku rolek fitness. A i tam też mówimy raczej o wyjątkach od reguły.

Dla przykładu, z całego katalogu rolek Powerslide, jedynie modele damskie z linii Phuzion (w obu wariantach szkieletu) używają innego odlewu stopy jako bazy dla ukształtowania buta. Faktycznie, jest tutaj różnica. Ale takie Swell są już unisex, niezależnie od koloru. Rolki Pheme używają tej samej bazy buta co Swell, więc nie są też w jakiś wyjątkowy sposób dostosowane kształtem do damskich stóp. Pomimo że są adresowane marketingowo wyłącznie do kobiet.

Firma K2, modyfikuje nieco swoje modele oznaczone „W” w porównaniu do męskich tak, aby były węższe. Ich cholewki także są nieco obniżone z tyłu, aby lepiej pasować do anatomii damskiej łydki. Różnice nie są jednak aż tak drastyczne, aby rolki męskie K2 absolutnie nie nadawały się do jazdy dla Pań. W drugą stronę też to działa, tak swoją drogą.

Należy sobie jednak zadać pytanie: czy wszystkie kobiety mają taką samą budowę stopy? Oczywiście, że nie. Zawsze będą przypadki, że rolki z oznaczeniem „W” będą pasować gorzej danej użytkowniczce, niż te bez takowego!

Damskie rolki ze skorupą – czyli zwykłe kłamstwo.

Jeżeli mówimy natomiast o rolkach freeskate’owych czy do jazdy agresywnej w skorupie – nie ma absolutnie żadnych różnic. Nawet jeżeli producent uformowałby nieco inaczej liner (but wewnętrzny), to ten w końcu i tak się rozbije, a kształt skorupy zewnętrznej pozostaje przecież ten sam.

FR Skates FRW różnią się od FRX jedynie nieco niższymi z tyłu cholewką i linerem, obecnością hamulca i kolorystyką. Oprócz tego – skorupa jest identyczna, więc leży na nodze tak samo jak w innych modelach. Rollerblade Twister Edge W od „zwykłych” Twister Edge z kolei samymi kolorami.

Przykłady można by podawać jeszcze długo, ale nie ma sensu – zapamiętajcie po prostu, że w przypadku rolek z kompozytową skorupą but NIGDY nie różni się kształtem pomiędzy wersjami damskimi i męskimi (tudzież unisex).

Robi się jeszcze ciekawiej, gdy dodamy fakt, że same rolki mogą by szersze lub węższe w zależności od modelu. Dla przykładu, Powerslide Imperial w dowolnej wersji są dużo węższe od Rollerblade RB Cruiser W czy FRW. Dlatego, pomimo że nie są oznaczone jako model damski, mogą się dużo lepiej sprawdzić u wielu Pań z wąskimi stopami. W przypadku rolek, zwłaszcza tych z twardą skorupą, naprawdę nie warto patrzeć na oznaczenie płci, tylko na to, jak dany but nam pasuje na nogę.

Damskie rolki ze zintegrowaną wyściółką? Teoretycznie da się, w praktyce…

W modelach slalomowych nawet nie spotyka się za bardzo rozgraniczenia na rolki damskie i męskie. Dany model jest robiony na jedno kopyto i tyle.

Firma FR Skates posiada w ofercie pro-modele dwóch zawodniczek – nie ma w ofercie „męskich” wariantów tych rolek, choć są modele oparte o tę samą konstrukcję, czyli FR SL. Są to rolki Daria oraz Sofia, które wizualnie zaprojektowano tak, aby bardziej odpowiadały damskim gustom. Nie oznacza to jednak, że jazda w tych rolkach jest niewykonalna dla mężczyzn. Ponownie, wszystko rozbija się o to, jak rolki leżą na nodze.

Cała reszta modeli z tej klasy jest oczywiście „unisex”. Wiele z nich można formować termicznie, więc w takim wypadku brak wersji damskiej nie gra większej roli – w teorii każdy może sobie indywidualnie dopasować buty w takich rolkach.

Podobnie rzecz ma się we wszystkich rolkach agresywnych opartych o podobną konstrukcję (np. USD Carbon). Nie ma, nie było i zapewne nigdy nie będzie prawdziwie „damskich” modeli tych rolek.

Jeżeli chodzi natomiast o jazdę szybką, to tutaj podział porzucono już całkowicie. Ponownie – jako że zdecydowana większość butów jest termo-formowalna, możemy je wygrzać i dopasować od naszych stóp indywidualnie. Zawodniczki ścigające się „na serio” korzystają natomiast z butów robionych na zamówienie w oparciu o odlew lub skan 3D ich stóp. Tak samo jak zawodnicy, zresztą.

Co jest w tym wszystkim smutne? Że technologia produkcji butów karbonowych pozwala na relatywnie tanie wyprodukowanie butów lepiej dopasowanych do damskiej anatomii. Nie trzeba bowiem drogich form wtryskowych, produkcja odbywa się przez laminowanie. Nikomu jednak nie zależy najwyraźniej, by coś takiego zaoferować.

Parytet jakości.

Ostatnią rzeczą, którą należy poruszyć, jest kwestia wytrzymałości rolek. W skrócie – niezależnie od płci, projektowane są one pod te same obciążenia. Nie ma ryzyka, że mężczyzna ważący 85kg zniszczy swoją wagą rolki, w których zazwyczaj jeżdżą kobiety o niższej wadze. Rzadko się nawet zdarza, aby wersja damska miała np. miększe koła. To akurat jest na plus.

Paradoksalnie, rynek czasami źle reaguje na próbę wprowadzenia damskiego modelu popularnych rolek. Tak było z Rollerblade Twister 231. Była to edycja skierowana do kobiet. Twister 231 miały subtelną grafikę z kwiatowym motywem i szynę Hot Rod o długości 231 mm, zamiast 243 mm jak w zwykłej wersji. Naturalnie, koła były mniejsze – bo 76 mm, a nie 80 mm. Na wielu rynkach ta rolka sprzedawała się źle! Dlaczego? Bo konsumentki uważały, że mniejsze koła w damskiej wersji czynią tę rolkę gorszą, niż standardowa wersja. Tutaj trzeba przyznać, że Rollerblade sami nawalili, bo rzucili rolki na rynek bez jakiejkolwiek kampanii reklamowej, informującej dlaczego krótsza szyna w małych rozmiarach rolek freeskate ma więcej sensu, niż długa. Od tamtej pory włoska firma ogranicza się do wypuszczania damskich edycji ze zmienioną kolorystyką. Technicznie rzecz biorąc jednak, te rolki są identyczne z „męskimi” odpowiednikami.

W rolkach rzeczywistość post-gender już jest, tu i teraz.

Podsumowując temat: Panie nie powinny skreślać modelów męskich, a Panowie damskich. Jeżeli Podoba się Wam dana kolorystyka – nie ma co się wahać. Jedynym problemem może być to, że damskie wersje zazwyczaj są produkowane do rozmiaru EU42 lub EU42.5, więc jeżeli akurat dany model się Wam podoba, a macie większy rozmiar stopy, to trzeba poszukać męskiego odpowiednika. To tyle.

Powyższy nagłówek jest niejako żartem, ale niesie w sobie prawdę. Wasza płeć nie ma najmniejszego znaczenia, jeżeli chodzi o wybór rolek, bo nikt się nie trudzi aby dogłębnie optymalizować je pod kątem dymorfizmu płciowego spotykanego u ludzi. Dlatego – wybierajcie co Wam się podoba, byleby rolki dobrze leżały Wam na nodze.

Chcecie kupić rolki i macie wątpliwości, czy będą odpowiednio dopasowane? Jak zwykle polecam sklep partnerski serwisu, Bladeville. Specjalista do spraw obsługi klienta to krynica wiedzy i robi świetną robotę, jeżeli chodzi o rozwiewanie wątpliwości. W ich sklepach stacjonarnych także pracują ludzie z głową na karku!

Trzymajcie się, jeździjcie w tym, co na Was pasuje i się podoba oraz nie dajcie zwariować marketingowi!